Cenne trzy punkty

Cenne trzy punkty

Po niedzielnej wygranej 3:0 z Góralem Istebna w środę przyszło nam zmierzyć się z faworytem rozgrywek A klasy Skoczów LKS-em Wisła Strumień. Goście przed sezonem poczynili znaczne wzmocnienia. Doświadczeni zawodnicy, ograni w wyższych ligach mieli stanowić weryfikację naszych, równie wysokich aspiracji.
Zacznijmy jednak od początku. Przed spotkaniem miała miejsce miła ceremonia. Po wielu latach działalności na zasłużoną emeryturę odchodzi kierownik naszejdrużyny seniorów Janek Raszka. Z rąk przedstawicieli klubu i przy aplauzie kibiców otrzymał pamiątkowy medal, który na pewno zawiśnie w gablotce, upamiętniając wkład Pana Janka w rozwój cieszyńskiego sportu. Dziękujemy Panie Janku i liczymy w dalszym ciągu na wsparcie i pomoc .
Zawodników wyprowadziła przebywająca na obozie sportowym młodzieżLKS Pogoń Imielin. W tym miejscu również podziękowania dla młodych adeptów zaprzyjaźnionego klubu za pomoc i obsługę meczu – byliście dzielni:-)
Po krótkiej uroczystości sędzia odgwizdał początek spotkania. Gra była ostra, pełna walki i głównie toczyła w środkowej części boiska. Po początkowej przewadze gości, do głosu doszli trójkolorowi. Akcje jednak zazębiały się do 25 metra. Formacje defensywne były szczelne i kasowały każde zapędy w pole karne. W 10 minucie bramki zdobytej przez Michała Bajgera nie uznał sędzia, odgwizdując faul naszego napastnika. W odpowiedzi znakomita sytuację mieli goście, jednak piłkę z linii bramkowej wybił Krzysztof Dąbrowiecki. Pod koniec pierwszej odsłony zarysowała się lekka przewaga gości, jednak znakomicie dzisiaj dysponowały był bramkarz cieszynian Damian Ferfecki.

Na drugą odsłonę trójkolorowi wyszli zmotywowani. Piłkarze Wisły mieli co prawda kilka sytuacji, jednak blok defensywny prowadzony prze Jarka Bujoka nie dopuszczał do strzałów na bramkę. Spokoju dodawała także pewna gra na linii bramkowej i przedpolu Ferfeckiego. Kiedy zaznaczała się coraz wyraźniejsza przewaga piłkarzy Wisły, lewą stroną boiska pobiegł Krzysztof Dąbrowiecki. Na brutalne wejście obrońcy gości sędzia zareagował gwizdkiem. Do piłki podszedł kapitan Tomasz Szyper. Kiedy wszyscy zawodnicy na boisku, włącznie z bramkarzem spodziewali się dośrodkowania, Tomek przymierzył przy prawym słupku. Goalkeeper był bez szans. Piast w 68’ wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca spotkania, pomimo naporu gości. Doskonałą sytuację dla trójkolorowych zmarnowł jeszcze w 85 minucie Michał Kubicius, nie spodziewając się "kiksa" obrońcy Strumienia.
Gratulacje dla wszystkich zawodników i trenera Bakuna.

SKŁAD, STATYSTYKI

GALERIA

.

.

.

.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości